Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2018

Mamy równy krok

Obraz
To niekoniecznie metafora. Od chwili, kiedy zwrócił na to uwagę, lubię zerkać jak nasze buty, idealnie zgrane w tempie, jak w marszu, uderzają w ziemię lub brodzą w liściach. Czuję się trochę zazdrosna, że pierwszy to zauważył. Patrzę jak urzeczona. Świadoma kontrastu. Przez wiele lat usiłowałam dostosować krok. Zwalniałam, gdy tamten nie mógł nadążyć - wtedy przyśpieszał gwałtown ie, a ja błyskawicznie zmieniałam tempo na szybsze... Przyśpieszał, ja też, żeby być obok - ręka w rękę, ramię w ramię... aż zaczynał sapać i zwalniać, złorzecząc lub cedząc przez zęby "Dokąd się tak śpieszysz?". Zwalniałam... najwygodniej mu było, gdy miał mnie w tyle... Jak dobierają się ludzie? Czasem z potrzeby opieki, chęci niesienia pomocy. Można chybić, gdy wybrany ktoś ma po prostu taki styl życia - granie potrzebującego opieki i pomocy. Czasem - gdy łączą ich te same zainteresowania, fascynacje, poczucie humoru, książki, muzyka, teatr czy podobny styl życia. Gdy potrafią żyć sami, nap...

Czas przemian

Obraz
Przez wiele lat dzieliłam się ze światem swoim bólem i przygnębieniem. Uporem, który zwyciężał rezygnację. Uśmiechem, który pomagał mi radzić sobie z tym, o czym nie odważyłam się napisać. Wnioskami, które pomagały mi utrzymać jako taką stabilizację. Wszystko o czym pisałam było efektem codziennej wewnętrznej walki. Przez długi czas szłam przez życie sama - wsparcie czerpiąc głównie z oddali. Od niedawna jest inaczej. Minęła prawdziwa ożywcza wiosna, lato gorące , jest spokojna ciepła jesień. Nie czuję się już sama. Nie muszę udawać silniejszej niż jestem. Tracę liście, ale to przecież naturalne. Tej jesieni wszystko wygląda inaczej. Zawiłe arabski problemów nie przerażają mnie. Nabrały kształtów i czasami potrafię prześledzić bieg niektórych linii. Kładę się spać ze spokojem nawet jeśli wieczorem nie udaje mi się odkryć Ameryki. Wiem, że potrafię wyciągnąć rękę po pomoc i że jest to naturalne. Tak jak naturalne jest wzajemne wsparcie w związku. To był bardzo długi czas przemian. ...

Uliczka Utraconego Czasu i trzy gwiazdki

Obraz
Myślę, że wielu ludzi kiedyś tu dociera, prędzej czy później. Gdy zawiodą wszystkie sposoby, prysną nadzieje, a wszelkie metody utrzymania pierwotnego kursu okażą się nieskuteczne, wyhamuj!  Nieważne, czy misja trwała lat 5 czy 25. Za chwilę skończy ci się paliwo i tlen na dalszą drogę.  Właśnie zbliżasz się do punktu bez powrotu. Dalej jest tylko okłamywanie siebie i rozgoryczenie. Na tablicy kontrolnej zaczęły migać czerwone diody informujące o niebezpieczeństwie. Może z dziecięcej przekory próbowałam wypowiadać życzenie widząc "spadającą gwiazdę" gdzieś daleko stąd, na dalekim kontynencie, na innej półkuli. Chciałam dostać jeszcze jedną szansę. Obiecałam sobie, że o nią zawalczę. Gdziekolwiek na świecie.  Kilka miesięcy później, widząc inną, pozostawiającą świetlistą linię nad moją ulicą, marzyłam tylko o jednym - bym pochłonięta ewakuacją z tonącego statku, nie przegapiła tej szansy. Minął rok. Kolejną, przecinającą wyraźną krechą ciemne niebo nad Bródnem, ...